czwartek, 20 listopada 2014

George R. R. Martin "Gra o tron"

         W gąszczu powieści okrzykniętych bestsellerami ciężko wybrać te, które naprawdę będą dobre i nam się spodobają. Bowiem okazuje się, że wiele bestsellerów takimi jest tylko z nazwy, a ich popularność jest jedynie wynikiem dobrego marketingu. Dlatego też po kilku zawodach literackich zaczęłam podchodzić do tego typu książek bardzo ostrożnie. W przypadku Gry o tron to właśnie był główny powód odwlekania lektury książek o Siedmiu Królestwach i krainach poza nimi.
         W pewnym momencie zaczęłam oglądać serial na podstawie tej serii i wciągnął mnie na tyle, ze jednak postanowiłam sięgnąć po tą historię w wersji papierowej.
         Dla tych, którzy jeszcze jakimś cudem nie wiedzą o co chodzi chciałabym nieco przybliżyć fabułę. Otóż w Zachodnich Krainach o kilku tysiącach lat zapisanej historii zawisło widmo wojen i katastrofy. Nadchodzi zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy oraz starzy bogowie. Zbuntowani władcy pokonali Smoczego Króla, Aerysa Tartaryeana, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain. Jednak obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, tak samo szalone jak on sam. Tymczasem tron objął Robert – najznamienitszy z buntowników.
         Śmierć królewskiego namiestnika jest początkiem lawiny wydarzeń, związanej z rozpoczęciem gry o tron przez wielkich możnowładców. W pierwszym tomie tejże serii poznajemy największe rody Siedmiu Królestw, ich miejsca zamieszkania i relacje między poszczególnymi członkami rodziny. Dodatkowo niemalże od początku ta historia wciąga nas intrygami knutymi przez osoby chcące objąć władzę. Wszystko to okraszone nutką tajemnicy, niedopowiedzeniami, plotkami, przeróżnymi wierzeniami oraz legendami o istotach, które niosą postrach. Poszczególne postacie nie tylko stają przed trudnymi wyborami, ale także często muszą wybrać między dopasowaniem się do otoczenia, a własnym honorem. 
         George R. R. Martin zabiera nas też do miejsc spoza Królestwa, gdzie śledzimy losy potomków Szalonego Króla. To właśnie wątek Denerys – córki tegoż władcy jest jednym z moich ulubionych. Bardzo podoba mi się jej przemiana z wystraszonego podlotka w piękną i silną kobietę, która walczy o swoje prawa i marzenia. Innym wątkiem, który bardzo przypadł mi do gustu jest to co dzieje się na Murze i poczynania Nocnej Straży, która broni Siedem Królestw przed tym co żyje za Murem. Borykają się oni z brakami w ludziach oraz są bardzo niedoceniani przez możnych z królestwa. Już dawno zapomnieli jak ważną funkcje pełnią mężczyźni pełniący wartę na Murze....być może to właśnie zza niego przybywa największe niebezpieczeństwo.
         Autor po mistrzowsku buduje napięcie, łączy wątki i wykazuje niesamowitą dbałość o szczegóły (od dywizji poszczególnych rodów zaczynając).
         Dla mnie Gra o tron niesamowitą historią, która na długo zostanie w mojej pamięci i z niecierpliwością czekam nie tylko na kolejny sezon, ale również na kolejne części tegoż cyklu. Mam nadzieję, że moja ciekawość będzie zaspokojona dość szybko;].         

wtorek, 18 listopada 2014

Powitanie

Hey, 
mam na imię Natalia.

Na co dzień mieszkam w małym mieście na podkarpaciu - Stalowej Woli. 

Z wykształcenia jestem pedagogiem, jednak swoje studia uzupełniłam również podyplomówką z kryminologii i profilaktyki przestępstw. 

Już w liceum zaczęłam udzielać się w miejscowym Centrum Wolontariatu, co w znacznej mierze przyczyniło się do wyboru zawodu oraz ukształtowało moją karierę zawodową. 

Aktualnie staram się rozwijać poprzez udział w licznych szkoleniach oraz warsztatach poszerzając swoją wiedzę oraz umiejętności. 

Mimo ugruntowanych zainteresowań zawodowych, wciąż szukam swojego miejsca na świecie.

O blogu

Dotychczas prowadziłam bloga mójportret.blogspot.com, jednakże chciałam stworzyć miejsce, w którym jeszcze lepiej mogłabym dzielić się swoimi pasjami. 

W tym miejscu chciałabym się dzielić swoimi doświadczeniami związanymi z wolontariatem oraz pedagogiką. 

Zdecydowałam się też wprowadzić notki związane z kulturą, ze względu na to, że odgrywa ona bardzo ważną rolę w moim życiu. Szczególnie nie umiem sobie wyobrazić życia bez książek.

Natomiast notki z zakresu lifestyle będą dotyczyć m. in. takich zagadnień jak gotowanie, mieszkanie w małej miejscowości, podróże i in.

Od czasu do czasu chciałabym też publikować coś z kategorii, którą można określić jako uroda. Znajdziecie tu głównie recenzje kosmetyków, jednak chciałabym również polecać Wam miejsca (takie jak salony kosmetyczne czy fryzjerskie), które warto odwiedzić (oczywiście będzie się to odbywało w miarę możliwości). 

Mam nadzieję, że znajdziecie tu coś dla siebie.